Szczurza opowieść 2...
Komentarze: 0
Wczoraj po wypędzeniu dorosłego szczura podniosłyśmy znowu płytkę chodnikową a tam ... 3 Małe szczórki ... Ale przyszedł jakiś stary dziad i wywalił je z tamtąt - jeden miał rozwaloną głowę a drugiego zagryzł potem mój pies... a 3 ... PRZERZYŁ! No więc wzięłam go i zaniosłam do domu ale niestety ... nie mogłam go przygarnąć bo miałam psa... No to chciałam wraz z koleżankami pójść do wetrynarza ... ale... Przecierz była NIEDZIELA! Dzwoniłyśmy na informację z automatu pytałyśmy się czy jest blisko naszej ulicy jakić otwarty dzisiaj weterynarz ... ale niestety nie był... Karolinie ( mojej koleżance ) automat wciągnął kartę telefoniczną... no i w końcu dziadek Agaty przyszedł i ... chlip ... chlip ... z...d...e...p...t...a...ł t...e...g...o s...z...c...z...u...r...k...a i wyszły mu f...l...a...k...i... Biedna ISKIERAKA ( tak się on nazywał )Jaki on jest głupi ten dziadek Agaty... zrobiłyśmy pogrzeb szczórkom... Szkoda że one tak zkończyły...
Dodaj komentarz